Na ratunek misjonarzowi

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 24/2018

publikacja 14.06.2018 00:00

Udało się sprowadzić do Polski ks. Stanisława Stanisławka, który uległ wypadkowi za granicą.

W listopadzie 2015 roku abp Stanisław Budzik odwiedził ks. Stanisławka (w środku) i poświęcił wybudowany przez niego kościół. W listopadzie 2015 roku abp Stanisław Budzik odwiedził ks. Stanisławka (w środku) i poświęcił wybudowany przez niego kościół.
Archiwum abp. Stanisława Budzika

Ksiądz Stanisławek pochodzi z archidiecezji lubelskiej. Niosąc Chrystusa ludziom na dalekich kontynentach, spędził na misjach 40 lat, z krótką przerwą na pracę w lubelskiej kurii. Pierwszym jego krajem misyjnym była Zambia, kolejnym Kamerun. To tam na stacji misyjnej 20 maja wybuchła butla z gazem. Misjonarz został ciężko poparzony. Pierwszą pomoc otrzymał na miejscu. – Po wypadku natychmiast został przewieziony do stolicy Kamerunu – Jaunde, gdzie uzyskał specjalistyczną pomoc. Od samego początku abp Stanisław Budzik podejmował działania, aby sprowadzić go do Polski. Włączył się w to również polski biskup Jan Ozga z diecezji Doumé-Abong’ Mbang w Kamerunie. Misjonarzowi towarzyszyła polska zakonnica s. Nazaria, która przyleciała z ks. Stanisławem do Polski – wyjaśnia ks. Adam Jaszcz, rzecznik archidiecezji lubelskiej.

Dostępne jest 49% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.