Wakacyjny obóz bez telefonów, gier komputerowych i bez prądu

Mirosław Kozioł, Leszek Wojtowicz

publikacja 13.07.2018 08:55

Dla wielu grup formacyjnych działających przy parafiach wakacje są czasem podsumowania drogi przebytej w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy.

Wakacyjny obóz bez telefonów, gier komputerowych i bez prądu Integralną częścią obozów jest Msza św. Archiwum organizatora

Tak właśnie jest u Skautów Europy – wilczki i harcerze mają okazję sprawdzić zdobyte umiejętności i wiedzę podczas obozów, na których obywają się bez telefonów, gier komputerowych i… prądu.

Wakacyjny obóz bez telefonów, gier komputerowych i bez prądu   Podczas wędrówki Archiwum organizatora Skauci przez cały rok spotykają się na zbiórkach, które zwykle odbywają się w soboty. Uczą się na nich m.in. gotowania, wiązania węzłów, pionierki czy pierwszej pomocy. Te umiejętności przydają im się podczas obozów, które są dla nich prawdziwą szkołą samodzielności. Po pierwsze każdy zastęp musi wybudować sobie gniazdo czyli obozowisko, w którym będzie spał. Na obozie nie może zabraknąć też kaplicy czy placu apelowego z masztem.

Największe wrażenie robi to, iż harcerze nie używają gwoździ, a każdy element połączony jest przy pomocy sznurka. Chłopcy muszą również sami przygotować sobie posiłki – i nie chodzi tylko o zwykłe kanapki, ale także o obiady, których nie powstydziłby się niejeden kucharz.

W tym roku puławscy skauci obozowali w Lasach Janowskich, w okolicy Łążka Ordynackiego. W obozie wzięło udział blisko 40 osób – wilczków i harcerzy pod opieką dorosłych instruktorów. W programie nie zabrakło typowo harcerskich elementów: gier, zabaw czy ognisk. Oprócz nich pojawiło się wiele innych atrakcji, jak zajęcia linowe czy olimpiada sportowa. Zastępy rywalizowały również w wielu konkursach, np. kulinarnym czy pionierki.

Obok harcerzy obozowały wilczki, czyli chłopcy w wieku 9-11 lat. Dla części z nich był to pierwszy dłuższy wyjazd bez rodziców i pierwsza okazja do spania pod namiotem. Oczywiście program zajęć wilczków był dostosowany do ich możliwości, ale także uczył chłopców wielu przydatnych umiejętności.

Gromada wilczków i drużyna harcerska mają ze sobą wiele wspólnego. Łączy je cel – wychowanie na łonie przyrody, które kształtuje samodzielność młodego człowieka, ale również otwiera go na Stwórcę. Co ciekawe, dziewczęta i chłopcy działają w oddzielnych jednostkach. Ich harcerska droga oparta jest na braterstwie i przyjaźni, co sprzyja budowaniu odpowiedzialności i sumienności, szeroko rozumianych w pedagogice socjalizacji.

Wychowanie religijne jest integralną częścią formacji Skautów Europy, dlatego podczas obozu byli obecni duszpasterze: ks. Łukasz Włosek i ks. Paweł Pruszkowski. Odprawiali Mszę św., głosili homilie, spowiadali. Dzięki ich obecności była możliwa adoracja Najświętszego Sakramentu.

Każdy dzień był przepełniony pracą, zabawą i oczywiście modlitwą. Na tej drodze formacji każdy chłopiec i każda dziewczyna mogą odnaleźć swoją tożsamość, rozwijać i odkrywać nowe talenty oraz pogłębiać wiarę. Mogą też przeżyć prawdziwą przygodę życia, pełną wyzwań.