Lublin dla chorej Marysi

Justyna Jarosińska

publikacja 19.08.2018 22:32

Setki osób włączyły się w charytatywną akcję poświęconą 2,5 letniej Marysi Szlązak, która walczy z nowotworem mózgu. Nawet organizatorzy wydarzenia nie spodziewali się takiego odzewu.

Lublin dla chorej Marysi

Marysia od trzech miesięcy walczy z nowotworem mózgu. Wielu ludzi dobrej woli wspiera dziewczynkę w powrocie do zdrowia. W niedzielę 19 sierpnia przyjaciele i znajomi rodziców dziewczynki zorganizowali wyjątkowe wydarzenie, które miało wesprzeć finansowo dziecko w powrocie do zdrowia. 

- To pospolite ruszenie dla Marysi - mówi Aleksandra Burdan, współorganizatorka charytatywnej akcji. - Pomyśleliśmy, że każdy z nas ma coś, co może dać dla Marysi. Radek powiedział, że ma dużo książek, ktoś inny że robi biżuterię i może ją ofiarować, zgłosiło się wiele osób, które przygotowały ciasta, zgromadziło się też sporo muzyków. Każdy miał jakiś swój pomysł na ten dzień. Wiemy, że za chwilę przed rodzicami Marysi olbrzymie koszty leczenia. Chcemy im w tym pomóc. 

Na apel organizatorów odpowiedziało wielu lublinian, którzy przez cały dzień odwiedzali siedzibę fundacji Lubartowska 77, gdzie od godz. 12 do 20 trwał "Kiermasz książek i talentów dla Marysi". 

W czasie wydarzenia można było kupić książki oraz ciasto przygotowane przez darczyńców, napić się pysznej kawy oraz wziąć udział w licznych atrakcjach, m.in. w rodzinnej sesji zdjęciowej oraz warsztatach: wypieku cebularzy, rysunku z Agatą Jakuszko, szydełkowania oraz w kiermaszu wyrobów rękodzielniczych.

 - Usłyszeliśmy historię Marysi i choć nie znamy jej osobiście, to chcieliśmy, tak jak możemy, wesprzeć ją i jej rodzinę - mówi pani Agata, która na kiermasz przybyła wraz z mężem i dwójką dzieci. - To pierwsza taka inicjatywa, ale wiemy, że będą inne - przekonuje Aleksandra Burdan. 

Tata Marysi, Piotr Szlązak, nie kryje jak bardzo wdzięczny jest tym wszystkim, którzy zorganizowali wyjątkową akcję. - Dostajemy dużo serca, dużo dobroci. To dla nas niezwykle ważne.

Marysia aktualnie czeka na wizytę neurologa. - Wystąpiły pewne powikłania, nie wiemy co się dokładnie dzieje. Dziś w nocy miała drgawki. Mamy jednak nadzieję, że wszystko się unormuje - mówi pan Piotr.  

Każdy kto chciałby poznać historię dziewczynki i wesprzeć Marysię w walce o powrót do zdrowia, może to uczynić wchodząc na stronę: kotekmarysi.pl