Prawda czyni wolnym

Ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 34/2018

publikacja 23.08.2018 00:00

Dariusz Jeż, aktor, opowiada o swojej skomplikowanej przeszłości i o teatrze.

Artysta podkreśla, że najbardziej destrukcyjne dla człowieka jest kłamstwo. Artysta podkreśla, że najbardziej destrukcyjne dla człowieka jest kłamstwo.
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Ks. Rafał Pastwa: Bardzo często, gdy jest mowa o jakimś spektaklu z udziałem Dariusza Jeża, pojawia się wzmianka o jego kryminalnej przeszłości. Jak się do tego odnosisz?

Dariusz Jeż: Miałem z tym problem przez pierwsze dwa, trzy lata po znalezieniu się w nowej rzeczywistości. Cieszyłem się, że mam ten teatr, że znalazłem coś swojego. Myślałem sobie: wreszcie jestem szczęśliwym człowiekiem, bo robię to, co lubię, i próbuję się z tego utrzymać. Ale z drugiej strony przeszłość mi doskwierała, że ciągle ludzie pytali, jak to się stało, że z bandyty stałem się aktorem. Dlatego Łukasz Witt-Michałowski nalegał, żebym zrealizował „Złego”.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.