Zjednoczeni wokół relikwii

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 36/2018

publikacja 06.09.2018 00:00

Choć nikt do końca nie wie, dlaczego mało znany w Polsce włoski święty patronuje podlubelskiej parafii, to jednak jego kult z roku na rok się rozszerza.

Kościół aktualnie jest w trakcie remontu. Kościół aktualnie jest w trakcie remontu.
Justyna Jarosińska /Foto Gość

Parafia w Mełgwi jest jedną z najstarszych w archidiecezji lubelskiej. Pierwsza wzmianka o niej pochodzi z 1325 roku. Na początku XX w. liczyła blisko 9 tys. parafian. – Dziś jest nas wszystkich 7 tys. i to też jest dużo – stwierdza ks. Dariusz Moczulewski, proboszcz.

Jedyne w Polsce

Pierwszy kościół, wspomniany w kronikach na początku XIV w., zbudowano z drewna, kolejne również. Ostatnią drewnianą świątynię zniszczył pożar w 1726 roku. Dzięki fundacji Jacka Stoińskiego, właściciela Mełgwi, natychmiast rozpoczęto budowę nowej, z kamiennej opoki, którą ukończono w roku 1730. Konsekrował ją bp Michał Kunicki. − Na początku XX w. świątynia okazała się zbyt mała wobec rosnącej liczby parafian – opowiada ks. D. Moczulewski. − Ówczesny proboszcz ks. Józef Żyszkiewicz planował jej rozbudowę według projektu sławnego architekta warszawskiego Stefana Szyllera. W ostatniej chwili przed rozpoczęciem prac udało mu się jednak nakłonić właścicieli ziemskich do podjęcia decyzji o budowie nowego kościoła.

Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.