Giuseppe, więcej niż restauracja

Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 38/2018

publikacja 20.09.2018 00:00

Chodzi nam o jakość kuchni i łączące ludzi emocje. Wspólne jedzenie to czynność niezwykle istotna, której w żaden sposób nie wolno zaniedbać.

Pracownicy wraz ze swoim szefem. Pracownicy wraz ze swoim szefem.
Rafał Pastwa /foto gość

Restauracja Giuseppe przy ul. Hipotecznej 3 w Lublinie działa od ponad dwudziestu lat. Znana jest wszystkim tym, którzy niegdyś studiowali w tym mieście i cieszyli się niezapomnianym smakiem pizzy, ale i nowym gościom, którzy doceniają najlepszą jakość makaronów wytwarzanych na miejscu. Warto dodać, że w największej w Lublinie maszynie do makaronu.

Co sprawia, że lokal cieszy się niesłabnącą popularnością? Jakość potraw oraz podejście do gości. Dziś można tu smacznie zjeść, a także zamówić oryginalne produkty na obiad lub kolację – i samemu przygotować pyszny makaron według przepisu i załączonej instrukcji. To właśnie pudełko Giuseppe Pacco staje się w ostatnim czasie hitem wśród amatorów dobrego jedzenia i gotowania w domu. To paczka, która w zamyśle właścicieli restauracji Giuseppe ma łączyć ludzi. − Przecież nawet na kartach Ewangelii dostrzegamy, że Jezus często wypowiada kluczowe słowa w kontekście wspólnego posiłku z uczniami lub innymi osobami. Obiad u faryzeusza Szymona, Ostatnia Wieczerza, śniadanie po zmartwychwstaniu. To tylko kilka przykładów – mówi Dariusz Klimek, współzałożyciel restauracji Giuseppe.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.