Uratowany przez Matkę Bożą

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 39/2018

publikacja 27.09.2018 00:00

Ilu ludzi może powiedzieć o sobie, że wyszło bez szwanku po zderzeniu motoru z ciężarówką? Ojciec Stanisław Miciuk OFM Cap jest przekonany, że życie uratowała mu Matka Boża.

O. Stanisław jest misjonarzem w Hondurasie. O. Stanisław jest misjonarzem w Hondurasie.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Ojciec Stanisław na misjach pracuje ponad 30 lat. Najpierw w krajach byłego Związku Radzieckiego, a potem w Ameryce Środkowej. W 2001 r. został posłany do Hondurasu. − W tym bardzo egzotycznym dla Polaków kraju żyje się po prostu inaczej. Niby oficjalnie panuje tam demokracja, ale rządzą generałowie i gangi narkotykowe. Obiektywnie patrząc, to bardzo niebezpieczne miejsce. Żyją tam także chrześcijanie, do których jesteśmy posłani – mówił o. Stanisław, dając świadectwo w kościele na Poczekajce w Lublinie.

Góry i niziny

Kiedy rozpoczął pracę w parafii liczącej ponad 100 tys. ludzi i 150 kaplic dojazdowych, najważniejsze było raz na jakiś czas dotrzeć do położonych wysoko w górach wspólnot, by odprawić Mszę św. i udzielić sakramentów.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.