W dobrych rękach

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 39/2018

publikacja 27.09.2018 00:00

Gdy ludzie chcą działać razem, problemy nie istnieją. Jak się okazuje, czasami potrzeba jedynie drogowskazu.

◄	Ksiądz Stanisław podkreśla, że centrum działa dzięki ludzkiemu oddaniu. ◄ Ksiądz Stanisław podkreśla, że centrum działa dzięki ludzkiemu oddaniu.
Justyna Jarosińska

Dwadzieścia lat temu parafię Wniebowstąpienia Pańskiego na obrzeżach Lubartowa powołał do życia abp Józef Życiński. Pierwszym proboszczem został ks. Stanisław Rząsa. Na styku miasta i wsi Lisów powstała wspólnota ludzi, którzy chcieli tworzyć coś, co przyniesie dobro nie tylko parafianom, ale także całej lokalnej społeczności.

Konkretna odpowiedź

Z budynkiem kościoła przez wiele lat graniczyły stare baraki po kółku rolniczym. – Pamiętam jeszcze, jak stały tu traktory i inne sprzęty – wspomina ks. Stanisław. – Później to niszczało. Postanowiliśmy więc wykupić ten cały plac i jakoś go zagospodarować, żeby przynosił pożytek i nie raził swoją obskurnością.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.