Każdy może pomóc Marysi

jj

publikacja 03.10.2018 16:17

Marysia Szlązak ma 2,5 roku. Od blisko pół roku walczy z nowotworem mózgu. W ratowanie zdrowia dziewczynki włączyło się już wielu ludzi, ale pomoc potrzebna jest nadal.

Marysia czeka na wyjazd do Włoch Marysia czeka na wyjazd do Włoch
archiwum rodzinne

Choroba Marysi zaczęła się w kwietniu. Dziewczynkę bolał brzuszek. Okazało się, że nie był to jednak podejrzewany przez lekarzy refluks żołądka... Po wielu badaniach okazało się, że Marysia ma guza mózgu - wyjątkowo złośliwego rdzeniaka zarodkowego ze skłonnością do przerzutów. 

Rozpoczął się wyścig z czasem. Dziewczynka została zoperowana, ale niestety nie udało się wyciąć całości guza. Został 3 milimetrowy punkt na pniu mózgu. 

Po operacji Marysia przeszła dwa cykle chemioterapii. - Całe dnie spędzamy w szpitalu. Raz jesteśmy na oddziale intensywnej terapii, następnie na onkologii, później znów intensywna terapia i tak na zmianę - opowiadają rodzice dziewczynki. - Marysia jest wprowadzana w stan śpiączki farmakologicznej. Guz sieje spustoszenie - pojawiają się problemy neurologiczne. Marysia ma drgawki, czasem traci wzrok, ma problemy z oddychaniem. Przez 6 miesięcy choroba ogołociła nasze dziecko niemal ze wszystkiego - z dziecięcej beztroski, z uroczych blond włosków, z normalności…

Po wielu konsultacjach na całym świecie, rodzicom Marysi udało się znaleźć szpital, który zadeklarował, że przyjmie dziewczynkę, a tamtejsi lekarze rozpoczną leczenie, którego do tej pory nie było - megachemioterapię z autologicznym przeszczepieniem hematopoetycznych komórek macierzystych. To szpital Bambino Gesu w Rzymie.

- Gdyby trzeba było, po życie dla Marysi pojechalibyśmy i na koniec świata - mówią rodzice dziewczynki. 

Dzięki wielkiej ofiarności wielu ludzi udało się zebrać potrzebną kwotę na transport i leczenie Marysi w Rzymie. Aktualnie dziewczynka przechodzi trzecią serię chemii i czeka na informację, że może zostać przetransportowana do Włoch. Rodzice mają nadzieję, że nastąpi to jeszcze w tym tygodniu. 

Nie wiadomo, jak długo potrwa leczenie Marysi i jej rehabilitacja. Dlatego też przyjaciele i znajomi rodziców dziewczynki postanowili zorganizować charytatywną akcję, w czasie której każdy, kto chce wesprzeć dziewczynkę, będzie mógł zakupić książkę. 

Przez cały październik w Galerii Centrum (dawny PEDET), w godzinach 10-19 trwać będzie kiermasz książek, z którego dochód przeznaczony będzie na ratowanie życia i zdrowia malutkiej Marysi.

- Zapewniamy, że każdy znajdzie coś dla siebie - zarówno z beletrystyki, jak i poezji, książek naukowych, poradników, książek dla dzieci - mówią organizatorzy akcji.