Nie przespać poranka

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 47/2018

publikacja 22.11.2018 00:00

Jedni przygotowują się do świąt Bożego Narodzenia materialnie, inni duchowo. Tych drugich ostatnio zaczyna przybywać, szczególnie wśród najmłodszych.

Wspólne śniadania to okazja do integracji. Wspólne śniadania to okazja do integracji.
archiwum parafii św. Stanisława BM w Lublinie

Starsi pamiętają zapewne okres Adwentu, kiedy jako dzieci biegali codziennie z lampionami do kościoła na Roraty. Dziś coraz częściej idea Mszy św. o 6.00 odchodzi w niepamięć. W wielu parafiach Roraty dla dzieci odprawiane są po południu. Zdaniem niektórych księży właśnie to jest przyczyną coraz słabszej frekwencji. – Dzieci popołudniami mają często zajęcia w szkole lub uczestniczą w kursach dodatkowych – mówi ks. Antoni Socha, proboszcz parafii św. Urszuli Ledóchowskiej w Lublinie. – W naszej parafii też mieliśmy Roraty dla dzieci po południu. Po rozmowach z rodzinami kilka lat temu postanowiliśmy, że przywrócimy tradycyjną godzinę Rorat, czyli szóstą rano.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.