Najważniejsza jest modlitwa

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 50/2018

publikacja 13.12.2018 00:00

Nad wiernymi oprócz patrona strażaków czuwa też opiekun pszczelarzy. To zasługa proboszcza, który od lat prowadzi przy plebanii niewielką pasiekę.

▲	Dzięki wspólnym staraniom duszpasterza i parafian kościół został niedawno wyremontowany. ▲ Dzięki wspólnym staraniom duszpasterza i parafian kościół został niedawno wyremontowany.
ZDJĘCIA Justyna Jarosińska /Foto Gość

Legenda głosi, że św. Florian w Krężnicy wziął się ze snu jej bogatego mieszkańca, Jarosława Krężnica. Święty podobno przyśnił mu się i nakazał dbanie o biednych. Krężnic tak bardzo przejął się sennym spotkaniem, że nie tylko zaopiekował się wszystkimi ubogimi w swojej okolicy, ale także na wzgórzu pod starym dębem postawił kościół, a w nim umieścił obraz św. Floriana. To legenda, ale faktem jest, że parafia od początków swojego funkcjonowania, czyli od XIV w., słynęła z działalności nie tylko duszpasterskiej, ale i charytatywnej. Działał tu szpital dla ubogich, a przed drugą wojną światową dom dla sierot, prowadzony przez siostry szarytki. W czasie wojny dom ten stał się siedzibą lubelskiego seminarium duchownego, a później akademikiem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.