Jesteśmy sobie potrzebni

Gość Lubelski 1/2019

publikacja 03.01.2019 00:00

Dr Helena Błazińska, dyrektor Centrum Polsko-Chińskiego na KUL, mówi o współpracy z azjatyckimi uczelniami i przyszłości ludzi, którzy inwestują w naukę języka.

Dr Błazińska przekonuje, że najważniejsze jest to, jak my na siebie nawzajem patrzymy, jak reagujemy na swoją kulturę. Dr Błazińska przekonuje, że najważniejsze jest to, jak my na siebie nawzajem patrzymy, jak reagujemy na swoją kulturę.
Justyna Jarosińska /Foto Gość

Justyna Jarosińska: Centrum Polsko-Chińskie na KUL jest jedynym takim w Polsce. Jaka jest jego geneza?

Dr Helena Błazińska: W 2006 roku otrzymaliśmy ofertę współpracy z Yangtze Normal University w Chongqing. Tamtejsze ministerstwo edukacji poszukiwało partnera. Do Lublina w 2007 roku przyjechała Dongmei Huang, pierwsza lektorka języka chińskiego, która miała za zadanie uczyć naszych studentów. Oni zaś mogli wybrać sobie w ramach bezpłatnych lektoratów, zamiast np. angielskiego, naukę języka chińskiego. Zainteresowanie językiem chińskim było już wtedy ogromne.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.