W kolejce po Ewangelię

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 2/2019

publikacja 10.01.2019 00:00

Na pomysł stworzenia swego rodzaju szkolnego ewangeliarza wpadł Jarosław Agaciński, nauczyciel religii w jednej z lubelskich podstawówek.

Katecheta jest pedagogiem z długoletnim stażem. Katecheta jest pedagogiem z długoletnim stażem.
Justyna Jarosińska /Foto Gość

Wydawałoby się, że ta inicjatywa, mimo że godna podziwu, w dzisiejszych czasach nie może wypalić. Jednak okazało się, że zarówno nauczyciele, jak i rodzice z wielkim entuzjazmem włączyli się w realizację nietuzinkowego projektu.

To nie teoria

− Od 23 lat pracuję jako katecheta w I Społecznej Szkole Podstawowej, dziś im. Bolesława Chrobrego − mówi Jarosław Agaciński. − Przyglądając się poziomowi i sposobowi życia rodziców i dzieci, szukałem pomysłu, jak ich zachęcić do większego zaangażowania w życie religijne. Korzystając z multimediów, słuchając i pobierając różne informacje z portali społecznościowych, wpadłem na pomysł, aby wykorzystać to przyzwyczajenie do stworzenia programu angażującego zarówno dzieci, jak i dorosłych w czytanie słowa Bożego i stworzonych do tekstu komentarzy − opowiada.

Dostępne jest 21% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.