publikacja 31.01.2019 00:00
Ks. prałat Sławomir Laskowski, proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Lublinie, mówi o pracy duszpasterskiej, zaufaniu Chrystusowi i wspólnocie.
Kapłan podkreśla, że wspólnota wierzących daje siłę na co dzień
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość
Ks. Rafał Pastwa: Rozmawialiśmy na łamach „Gościa Lubelskiego” ponad rok temu, gdy wróciłeś do Polski po niemal trzech dekadach pracy duszpasterskiej, a raczej misyjnej, na Białorusi.
Ks. prał. Sławomir Laskowski: Czas pobytu w Polsce i w parafii nazwałbym czasem lądowania. Na Białorusi ten okres trwał trzy lata, a w realiach polskich − mam nadzieję – ta adaptacja potrwa krócej. Oczywiście nawet nie próbuję porównywać warunków białoruskich i tutejszych, bo mogłoby to stać się przeszkodą dla mnie i mojej posługi. Trzeba zaakceptować to, co jest. Uczę się parafii i parafian, a parafianie uczą się mnie. Podjąłem się oczywiście niezbędnych remontów i spraw pilnych gospodarczo.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.