Choć są niewielką grupą, ich zasięg ewangelizacyjny rozciąga się na całą diecezję. Jordan działa już przeszło 10 lat.
▲ Rada wspólnoty spotyka się częściej po to, by uzgodnić najważniejsze cele.
Justyna Jarosińska /Foto Gość
Był wrzesień 2008 roku. Kolejna piesza pielgrzymka do Wąwolnicy. Długa rozmowa w drodze kilku młodych osób z ówczesnym wikariuszem parafii NSJ w Lublinie zaowocowała pragnieniem głębszego rozwoju duchowego. – Ludzie chcieli regularnych spotkań formacyjnych – opowiada Jakub Stasiak, dzisiejszy lider wspólnoty. – Oni przyprowadzili do kościoła swoich znajomych i tak się zaczęło.
W 2010 roku sporej już grupie młodzieży nadana została nazwa. – Pojechaliśmy na Wieczór Chwały do Chełma. Tam wspólnota pod kierownictwem ks. Bogdana Kalinowskiego modliła się nad nami, prosząc Pana Boga o posłanie dla nas. To właśnie wtedy wymodlili też nazwę Jordan. Charyzmat, który otrzymaliśmy na tej modlitwie, mówił o tym, że mamy iść i ewangelizować ludzi młodych – wspomina Jakub.
Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.