Dziwna choroba i my

Ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 13/2019

publikacja 28.03.2019 00:00

Dr Katarzyna Patyk-Wieczorek, prezes Fundacji „Allot”, wykładowca WSEI i nauczyciel w szkole specjalnej, mówi o wychowywaniu dziecka z autyzmem i poszukiwaniu metod pracy z osobami z jego spektrum.

Impulsem do szerokich działań dr Patyk- -Wieczorek była choroba syna. Impulsem do szerokich działań dr Patyk- -Wieczorek była choroba syna.
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Ks. Rafał Pastwa: Spotykamy się w przededniu Światowego Dnia Autyzmu. Jest Pani prezesem fundacji, która wspiera osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, pracuje Pani również z dziećmi z autyzmem w szkole specjalnej, a poszukiwania naukowe również dotyczą tego problemu. Dlaczego właśnie autyzm?

Dr Katarzyna Patyk-Wieczorek: Problem autyzmu przyszedł do mnie sam w postaci niepełnosprawności mojego syna. Dziś Piotr ma 25 lat, jest dorosłym mężczyzną z autyzmem. Decyzja o rozpoczęciu wiele lat temu pracy naukowej była warunkowana chęcią wpływu na podniesienie jakości życia osób z ASD, a tym samym pomocy własnemu dziecku. Bardzo silnym impulsem były problemy edukacyjne mojego syna. Dotyczyły one nie tylko realizacji samego procesu nauczania, ale przede wszystkim gotowości i otwartości placówek oświatowych do przyjęcia dziecka z autyzmem. Jak wielu rodziców ja również zdecydowałam się wówczas na szkołę masową, mając nadzieję, że w gronie zdrowych dzieci syn przestanie mieć autyzm. Dzisiaj już wiem, że wybór takiej opcji podyktowany był chęcią ratowania własnej psychiki i próbą radzenia sobie z akceptacją odmienności własnego dziecka.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.