Kościół na skraju Lublina to jedyna w archidiecezji lubelskiej wspólnota, której patronuje kapucyn z San Giovanni Rotondo.
▲ Teren wokół kościelnego budynku także zmienił wygląd.
Justyna Jarosińska /Foto Gość
Choć Rudnik to podlubelska wieś, parafianie, którzy co niedziela pojawiają się w niewielkim kościółku, to głównie mieszkańcy Lublina. – 20 lat temu, kiedy dekretem abp. Józefa Życińskiego z 1 grudnia 1999 roku powołana została do życia ta parafia, przy ul. Dożynkowej nie było jeszcze żadnego bloku – opowiada proboszcz ks. Zbigniew Gąbka. – Nie było nawet asfaltu. Dopiero gdzieś w 2007 roku stanęły pierwsze budynki wielorodzinne. Później infrastruktura zaczęła się rozwijać, pojawiły się nowe ulice, obwodnica. Ten rejon stał się dla ludzi atrakcyjny i zaczęło przybywać nam mieszkańców. Dziś parafia liczy blisko 3 tys. osób i cały czas się powiększa.
Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.