Choć przez wiele lat z niewielką podlubelską miejscowością kojarzony był jedynie dworek leżący przy samej ekspresówce, dziś jej centrum stanowi kościół.
Świątynia znajduje się dokładnie w środku miejscowości.
zdjęcia Justyna Jarosińska /Foto Gość
Wierzchowiska to wieś licząca nieco ponad tysiąc osób. Od 30 lat jej mieszkańcy mają swoje własne miejsce modlitwy. – Wierzchowiska to, wiadomo, pałac – mówi proboszcz tutejszej parafii pw. Miłosierdzia Bożego ks. Wojciech Brodowski. − Dawniej miał tu swój znaczny majątek dziedzic Jan Koźmian. Połowa mieszkańców u niego pracowała, mieszkali w czworakach. Reszta ludzi była bardzo biedna. Do kościoła chodzili rzadko, bo mieli daleko, droga trudna – opowiada ks. Wojciech. – Ta miejscowość była przez wiele lat naprawdę duchowo zaniedbana.
Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.