Brat Kalikst przez wiele lat swego zakonnego życia posługiwał w klasztorze na lubelskiej Poczekajce. Zajmował się pracami stolarskimi. Już za jego życia niektórzy uważali go za świętego i przychodzili do niego po radę w sprawach rodzinnych oraz prosili o modlitwę wstawienniczą.

W swojej najnowszej książce o. prof. A. Derdziuk przedstawia życiorys wyjątkowego kapucyna począwszy od domu rodzinnego przez powołanie zakonne i życie we wspólnocie. Pokazuje jego pobożność oraz pokorę i skromność a także otwartość na wszystkich ludzi. 

W książce znajdziemy wiele świadectw ludzi świeckich, którzy doświadczyli wielkiego dobra oraz duchowego wsparcia ze strony brata Kaliksta. Nie brakuje też informacji o tym, że już dziś ludzie modlą się za wstawiennictwem zakonnika i doświadczają wielu łask. 

„Miał gorące serce, wrażliwy umysł i szlachetne dłonie” – mówił podczas pogrzebowej homilii biskup drohiczyński Antoni Pacyfik Dydycz OFMCap. Owoce stolarskiej i rzeźbiarskiej pracy tych dłoni pozostały w wielu kapucyńskich świątyniach w całej Polsce. Br. Kalikst (Marian) Kłoczko OFMCap zmarł w Lublinie 6. kwietnia 2013 r.  w wigilię Niedzieli Miłosierdzia, w wieku 81 lat. W zakonie przeżył lat 60.

W 2018 r. Kapituła Prowincjalna Warszawskiej Prowincji Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów podjęła starania dotyczące rozpoczęcia procesu informacyjnego brata Kaliksta.

Więcej o wyjątkowym zakonniku już wkrótce w papierowym wydaniu GN.