publikacja 23.05.2019 00:00
Aleksandra Rudzińska, mistrzyni świata we wspinaniu na czas, mówi o sporcie, który wkrótce dołączy do dyscyplin olimpijskich, oraz o tym, że najważniejsza w nim jest głowa.
▲ Ola trenuje od 13. roku życia. – Tak naprawdę cały czas się uczę – mówi.
Mateusz Mirosław
Justyna Jarosińska: Ile masz medali na swoim koncie?
Aleksandra Rudzińska: Trudno powiedzieć. Nigdy ich nie liczyłam. Z tych najważniejszych dla mnie startów mam cztery złote, cztery srebrne i trzy brązowe. Najważniejsze jest oczywiście złoto z zeszłorocznych mistrzostw świata z Innsbrucka. To taki symboliczny medal, bo zdobycie go zajęło mi 11 lat treningów, biorąc pod uwagę fakt, że pierwszy start na mistrzostwach seniorskich miałam w 2012 roku.
Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.