Ostatnie chwile na ziemiańskim dworze

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 21/2019

publikacja 23.05.2019 00:00

Konie mknęły szybko. Latem, ciągnąc za sobą bryczkę lub linijkę, zimą sanie. Kiedy na horyzoncie pojawiała się aleja wysadzana lipami, przyspieszały kroku, jakby świadome, że zbliżają się do celu.

◄	Majątek z Żyrzyna przeniesiony do skansenu w Lublinie. ◄ Majątek z Żyrzyna przeniesiony do skansenu w Lublinie.
zdjęcia Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Otynkowany, pomalowany na biało, z gankiem, nad którym wisiał wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej na znak, że rodzina oddała się Jej w opiekę. Nie była to manifestacja wiary ani określenie wyznania, bo w tamtych czasach wszyscy Pana Boga traktowali poważnie i święty wizerunek był naturalnym elementem elewacji. Powóz zatrzymywał się przed gankiem, okrążając wysadzany kwiatami gazon przypominający dzisiejsze ronda.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.