Wisła postawiła służby w stan gotowości

ag

publikacja 28.05.2019 09:50

Od kilku dni z niepokojem patrzą na przybierającą Wisłę mieszkańcy nadwiślańskich powiatów takich jak Annopol czy Puławy. Woda podtopiła kilka gospodarstw, ale najgorsze chyba już minęło.

Wisła w Puławach przekroczyła stan alarmowy. Wisła w Puławach przekroczyła stan alarmowy.
UM Puławy

Mieszkańcy nadwiślańskich miejscowości mówią, że nigdy nie można być pewnym, czy woda będzie opadać, czy się podnosić.

- Oczywiście, że każdy z nas przygotowywał się na podtopienia. Nadwiślańskie miejscowości zawsze były terenem zalewowym, więc przywykliśmy do tego, by w piwnicach nie trzymać nic cennego, a jak jest alarm przeciwpowodziowy, to z parteru wynieść na piętro rzeczy, które nie lubią wody. Mieliśmy w pamięci rok 1997 i 2000, kiedy też groziła nam powódź. Teraz pamiętamy najbardziej rok 2010, kiedy wszystko w gminie znalazło się pod wodą. Z niepokojem patrzymy na Wisłę - mówią mieszkańcy Wilkowa, gminy najbardziej poszkodowanej przez wodę w 2010 roku.

Obecnie sytuacja wzdłuż Wisły nie wydaje się być tak dramatyczna, jak 9 lat temu, kiedy w Zastowie pękł wał.

27 maja odbyło się kolejne sprawdzenie wałów przeciwpowodziowych i infrastruktury wzdłuż rzeki Wisły. Nie stwierdzono żadnych przesiąknięć i uszkodzeń na terenie miasta. Cały czas w gotowości czuwają odpowiednie służby.

Prezydent Puław ogłosił alarm przeciwpowodziowy. W specjalnym komunikacie napisał:

"Prognozowany maksymalny stan wody przewidywany jest około 27 i 28 maja 2019 r. na poziomie około 635 cm.

Proszę mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności, całkowite ograniczenie przebywania na terenach zagrożonych powodzią, tj. rejon ulicy 4. Pułku Piechoty, Browarnej, Rybackiej i strona zachodnia ulicy Włostowickiej.

W obliczu dużego niebezpieczeństwa proszę o bezwzględne opuszczenie wału i urządzeń wodnych oraz niekorzystanie ze ścieżki rowerowej wzdłuż wału, która w chwili zagrożenia powodziowego stanowi drogę technologiczną dla służb ratowniczych".

- Obecnie przez nasze miasto przechodzi fala kulminacyjna o wysokości 6,5 m. Podczas szczegółowego przeglądu wałów rzeki Wisły nie stwierdzono przesiąków. Wystąpiło jedynie zalanie znacznej części terenu w północnej części miasta za osadnikiem Zakładów Azotowych, w stronę Wólki Gołębskiej. Obszary te, to w większości zadrzewienia i nieużytki. Zjawisko to nie stanowi zagrożenia dla infrastruktury miasta, jak również bezpieczeństwa mieszkańców - podkreśla prezydent Puław Paweł Maj.