Nasze sprawy w Brukseli

Ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 23/2019

publikacja 06.06.2019 00:00

Prof. Andrzej Podraza, dyrektor Instytutu Nauk Politycznych i Spraw Międzynarodowych na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, mówi o sprawach regionu w kontekście wyborów do PE.

▲	Naukowiec podkreśla złożoność krajobrazu powyborczego. ▲ Naukowiec podkreśla złożoność krajobrazu powyborczego.
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Ks. Rafał Pastwa: Czy Lubelszczyzna i inne części kraju, w których w wyborach do Parlamentu Europejskiego wygrał PiS, są rzeczywiście mało nowoczesne i niepostępowe?

Prof. Andrzej Podraza: Każdy wyborca się liczy, bez względu na to, czy jest to osoba wykształcona czy nie, zamożna czy też nie, z miasta czy ze wsi – bo każdy ma jeden głos. Powinniśmy mówić w kategoriach dotarcia do wyborcy. Każda partia musi docierać do swojego elektoratu, mobilizować go. Tu widzimy, że tak jak udało się zmobilizować osoby mieszkające we wschodniej Polsce także w wieku powyżej 60. roku życia, tak nie udało się zmobilizować wyborców młodszych. Kwestia mobilizacji to rzecz bardzo ważna. Ściana wschodnia i południowo-wschodnia głosuje na partie prawicowe. W tych wyborach również Śląsk głosował za PiS.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.