70 lat temu w Lublinie zapłakała Maryja

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 26/2019

publikacja 27.06.2019 00:00

Kochana Mamo! Piszę, bardzo się spiesząc, więc krótko. Może i do Was wiadomość dotarła, chcę, żebyś ją znała dokładnie, i tylko żałuję, że nie jesteś z nami! Przeżywamy dawno niewidziany cud Matki Bożej Częstochowskiej w katedrze lubelskiej!!! Patrzymy na niego co dzień własnymi oczami, a komisja badająca rozkłada ręce.

Od wielu lat 3 lipca  na ulice miasta wyrusza procesja z cudownym obrazem. Od wielu lat 3 lipca na ulice miasta wyrusza procesja z cudownym obrazem.
Agnieszka Gieroba /foto gość

Podekscytowana Irena Jarosińska pisała w 1949 roku do swojej matki, która przebywała poza Lublinem. To, co wydarzyło się w lubelskiej katedrze 3 lipca, wstrząsnęło najpierw mieszkańcami miasta, a potem i całą Polską, bo wieść o tym, że zapłakała Matka Boża, rozniosła się błyskawicznie po całym kraju. Do katedry zaczęły ściągać tłumy, ustawiając się w długie kolejki i cierpliwie czekając kilka godzin, by choć chwilę pomodlić się przed wizerunkiem płaczącej Maryi.

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.