54 policjantów na rowerach udało się do Matki Bożej

kai

publikacja 27.07.2019 06:17

Policjanci i pracownicy lubelskiego garnizonu policji w czasie czterech dni przemierzyli ponad 320-kilometrową trasę z Lublina do Częstochowy. Oddali cześć pomordowanym policjantom.

54 policjantów na rowerach udało się do Matki Bożej ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Pielgrzymka rowerowa policji organizowana była przez Zarząd Wojewódzki NSZZ Policjantów Województwa Lubelskiego, Zarząd Terenowy NSZZ Policjantów KMP w Lublinie oraz kapelana lubelskiej policji - ks. Bogdana Zagórskiego.

Jak zapewniał ks. B. Zagórski, choć „przyjechała nas garstka, Matce Bożej Królowej Polski złożyliśmy wszystkie sprawy Polskiej Policji. Przywieźliśmy ich codzienność i trudną, wymagającą często wyrzeczeń pracę”. W modlitwie pamiętano o tych, którzy chroniąc i broniąc bezpieczeństwa drugiego człowieka, sami oddali życie.

Kapelan lubelskiej policji życzył wszystkim policjantom poczucia stabilizacji, by zawsze spotykali się z ludzką wdzięcznością.

Przy płaskorzeźbie „Gloria Victis” pielgrzymi oddali hołd 13 tys. policjantów II Rzeczypospolitej zamordowanym przez sowietów - poinformował podinsp. Mariusz Ciechanowski z Zarządu Terenowego NSZZ Policjantów przy Komendzie Miejskiej Policji w Lublinie. Płaskorzeźba „Chwała Zwyciężonym” została wmurowana w ścianę kaplicy podczas I Ogólnopolskiej Pielgrzymki Policji w 2001 r.

Ofiarami stalinowskich represji padła czwarta część całego korpusu przedwojennej polskiej policji. W przypadku żołnierzy Wojska Polskiego wyrok śmierci wydano tylko na oficerów, natomiast wśród policjantów nie zastosowano takiego rozróżnienia. Wielu z nich było mordowanych w wyjątkowo podstępny sposób. Jeden z takich tragicznych epizodów w 1939 r. miał miejsce w szkole policyjnej w Mostach Wielkich. W tym dużym i najnowocześniejszym w Polsce ośrodku kształcono około tysiąc policjantów. We wrześniu 1939 r. oprócz kursantów stacjonowały tu grupy policjantów ze Śląska. Po zajęciu szkoły przez wojsko sowieckie jej komendant inspektor Witold Dunin-Wąsowicz sądził, że policjanci będą traktowani zgodnie z konwencjami międzynarodowymi jako jeńcy wojenni. Zgromadził więc na placu apelowym cały stan osobowy szkoły i zameldował go oficerowi NKWD. Ten zaś wydał rozkaz otwarcia ognia z karabinów maszynowych do bezbronnych policjantów. Wszyscy zginęli.

24 lipca 1919 roku powołano do życia polską Policję Państwową, której zadaniem było strzeżenie porządku i dbanie o bezpieczeństwo obywateli.

Czytaj także: na tej poświęconej ziemi powstanie kościół.


W galerii znajdują się zdjęcia z ubiegłorocznej pielgrzymki rowerowej lubelskich policjantów.