Stowarzyszenie "Misericordia" z Lublina laureatem nagrody Totus Tuus

jj

publikacja 11.10.2019 08:39

12 października w Warszawie na Zamku Królewskim zostały wręczone tzw. "katolickie Noble". Wśród tegorocznych laureatów znalazło się stowarzyszenie z Lublina.

Nominowani i laureaci Totus Tuus 2019 Nominowani i laureaci Totus Tuus 2019
Tomasz Gołąb /Foto Gość

W wieczór poprzedzający Dzień Papieski przez Fundację „Dzieło Nowego Tysiąclecia” zostały uhonorowane osoby i instytucje, które szczególnie przyczyniają się do promocji nauczania św. Jana Pawła II albo poprzez swoje działania realizują wezwanie papieża Polaka do obrony godności człowieka.

Charytatywne Stowarzyszenie Niesienia Pomocy Chorym „Misericordia” otrzymało statuetkę w w kategorii „Promocja godności człowieka.

Stowarzyszenie działa od 1991 r. Powstało z inicjatywy ks. Tadeusza Pajurka, ówczesnego kapelana szpitala neuropsychiatrycznego 

– Gdy zostałem powołany przez bp Pylaka na stanowisko kapelana, nie wiedziałem, czy sobie poradzę. Nigdy nie miałem kontaktu z takimi osobami – opowiada ks. Tadeusz Pajurek, prezes stowarzyszenia. 

Wyzwanie jednak podjął i trafił do miejsca, gdzie na 1 200 chorych było 50 psychologów i on jako jedyny kapelan. – Nie było kaplicy, a Pana Jezusa do chorych wynosiłem z zaplecza przychodni, gdzie miałem swoje miejsce – wspomina. Mszę św. odprawiał na korytarzu jedynie w niedzielę, w stołówce lub w świetlicy. 

Miał powstać kościół, niestety na jego budowę nie było pieniędzy. Jednak dzięki determinacji ks. Tadeusza, wybudowany został duży dom z kaplicą, przez który codziennie przewijają się dziesiątki osób z zaburzeniami psychicznymi. Jedni przychodzą na chwilę, inni spędzają tu czas jak w pracy. Wszyscy próbują odnaleźć siebie na nowo.

Po blisko 30 latach działalności prezes za największy sukces powołanego przez siebie stowarzyszenia uważa fakt, że stworzony został cały system pomocy chorym. – Wielu ludzi, którzy przychodzą do nas po opuszczeniu szpitala, dzięki zajęciom, które proponujemy, pracy którą dajemy, a często też mieszkaniu, do tego szpitala już nie wraca.