Chcemy chrystianizować Europę!

KAI

publikacja 17.10.2019 13:00

- Ruch "Europa Christi" powinien głosić prawdę, zarówno przez świeckich, jak i duchownych. Uczulać parlamentarzystów, aby nie podejmowali ustaw przeciwnych życiu, Bogu i tradycji - powiedział w Lublinie bp Marian Buczek.

- Europa potrzebuje ewangelizacji - uważa bp Marian Buczek. - Europa potrzebuje ewangelizacji - uważa bp Marian Buczek.
Katarzyna Matajek /Foto Gość

Hierarcha wygłosił kazanie podczas Eucharystii rozpoczynającej lubelski etap III międzynarodowej konferencji ruchu „Europa Christi”. Tegorocznym gospodarzem dwudniowego spotkania są dwie lubelskie uczelnie: Katolicki Uniwersytet Lubelski i Uniwersytet Medyczny.

W kazaniu bp Buczek mówił o potrzebie dawania świadectwa przez narody słowiańskie, które, chociaż później niż kraje zachodnie przyjęły chrześcijaństwo, dziś stanowią jego ostoję. – Kościół powinien jasno powiedzieć: tak – nie. Często słyszymy, że tamtejsi biskupi nie wiedzą, co powiedzieć. Kiedy Polska wchodziła do Unii Europejskiej, Jan Paweł II prosił Polaków, aby pokazali wartości narodowe, tradycyjne i chrześcijańskie – mówił hierarcha.

Odnosząc się do swojego doświadczenia pracy w krajach byłego ZSRR zauważył, że pomimo autorytarnych sposobów sprawowania rządów, władze tych krajów dbają m.in. o tradycyjne pojmowanie rodziny. – Wszyscy są równi wobec Boga, a jeżeli ktoś chce pokazywać dobre rzeczy, to może, ale na deprawację nie ma zgody – tłumaczył senior diecezji Charkowsko-Zaporoskiej na Ukrainie.

Kończąc kazanie bp Buczek, wezwał wszystkich obecnych do przeciwstawienia się nihilizmowi, poprzez który Europa traci swój chrześcijański fundament. – Chcemy chrystianizować Europę. Ruch „Europa Christi” powinien głosić prawdę, zarówno przez świeckich, jak i duchownych. Uczulać parlamentarzystów, aby nie podejmowali ustaw przeciwnych życiu, Bogu i tradycji – powiedział duchowny.

Pierwsza sesja kongresowa odbyła się na Jasnej Górze w lutym tego roku, druga w maju w czeskim Velehradzie. Kolejna sesja kongresowa odbyła się w Nitrze na Słowacji. Teraz czas na Warszawę i Lubin.