Próbujemy łączyć pokolenia

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 44/2019

publikacja 31.10.2019 00:00

Na jednym z pagórków nad doliną Ciemięgi wznosi się kościół. Niewielki, ale piękny. Tuż za nim cmentarz, gdzie miejsce wiecznego spoczynku znaleźli zarówno dawni właściciele ziemscy, jak i zwykli mieszkańcy.

	Na starej nekropolii spotykają się byli i obecni parafianie. Na starej nekropolii spotykają się byli i obecni parafianie.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Mała podlubelska miejscowość ma za sobą długą i bogatą historię. Dziś jest jednym z miejsc chętnie wybieranych do zamieszkania przez ludzi szukających spokoju, a jednocześnie bliskości miasta, które daje zatrudnienie. – Każdego roku w naszej parafii buduje się kilka domów, a mieszkańców systematycznie przybywa, i to nie tylko tych, którzy uciekają z Lublina na wieś, ale i takich, którzy z dalszych regionów sprowadzają się do Dysa urzeczeni jego klimatem. Dla nas, duszpasterzy, to radość, ale i wyzwanie – mówi ks. Robert Brzozowski, proboszcz parafii.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.