Wiesław Myśliwski: Chciałem budować okręty. Ja nawet nie wiedziałem co to polonistyka

rp

publikacja 21.11.2019 21:46

Jeden z najwybitniejszych polskich pisarzy współczesnych, dwukrotny laureat Nagrody Literackiej "Nike" z wieczorem autorskim na rodzimym uniwersytecie.

Wiesław Myśliwski: Chciałem budować okręty. Ja nawet nie wiedziałem co to polonistyka Wiesław Myśliwski podczas wieczoru autorskiego 21 listopada. ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Autor „Traktatu o łuskaniu fasoli” przyciągnął na katolicką uczelnię tłumy wielbicieli, czytelników i osób ceniących jego twórczość literacką. W ramach cyklicznych spotkań literackich oraz wernisaży „Akcentu” odbył się wieczór autorski Wiesława Myśliwskiego poprowadzony przez dr. Bogusława Wróblewskiego.

Pisarz podczas spotkania opowiedział o tym, jak trafił na polonistykę na katolickim uniwersytecie w Lublinie. Podkreślił, że interesowały go tematy nadające się do studiowania na politechnice. Chciał budować okręty i pójść do pracy. – Moja matka była biedna i chciałem jej pomóc. I wówczas moja ówczesna dziewczyna, a obecnie żona, namówiła mnie – bo wiedziała, co to polonistyka, że na KUL-u jeszcze przyjmują we wrześniu – wspominał. Ale nadal się wahał. Jednak wyjechał ze swojej rodzinnej miejscowości Dwikozy do Lublina. – Nie mogłem właściwie wyobrazić sobie, że ona będzie gdzieś na studiach, a ja zostanę w swojej wsi. I tak się znalazłem na polonistyce – mówił.

– Nie mogłem się odnaleźć na tej polonistyce przez trzy lata. Ja nie wiedziałem co studiuję. Czytałem bardzo dużo, ale nie to, co było zadane jako lektura. Wchodziłem do biblioteki i wybierałem sobie książki wzdłuż półek, co mi weszło pod rękę – mówił W. Myśliwski. Opowiadał też o tym, jak udzielał korepetycji, by zarobić na studia, stancję i wyżywienie. Wspominał również jak świetnie mu wychodziła gra w pokera. Przy czym w Lublinie nie miał tak wymagających graczy, jak w swojej rodzinnej wsi. – Student KUL-u, a grał w karty. Za to przyjeżdżałem do Lublina po wakacjach, nabity forsą. Byłem w stanie kupić mojej przyszłej żonie srebrną puderniczkę, którą ma do dziś – mówił z uśmiechem. Zaznaczył też, że egzaminy zdawał tylko i wyłącznie dzięki niej, bo uczyła się z nim na głos.

Pisarz i absolwent KUL otrzymał z rąk rektora – ks. prof. Antoniego Dębińskiego – wyróżnienie uniwersyteckie „Gratae Memoriae Signum Universitatis”. Laudację w wielkim stylu wygłosił prof. Józef Franciszek Fert. W wydarzeniu uczestniczyła małżonka pisarza – Wiesława Myśliwska, również absolwentka katolickiego uniwersytetu w Lublinie, a także jego koledzy i przyjaciele z czasów studenckich, m.in. prof. Stefan Sawicki.

Wiesław Myśliwski to jeden z najwybitniejszych polskich pisarzy współczesnych, absolwent filologii polskiej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, dwukrotny laureat Nagrody Literackiej „Nike” – za „Widnokrąg” oraz „Traktat o łuskaniu fasoli”. Jest autorem siedmiu powieści obyczajowo-psychologicznych: „Nagi sad”, „Pałac”, „Kamień na kamieniu”, „Widnokrąg”, „Traktat o łuskaniu fasoli”, „Ostatnie rozdanie”, „Ucho igielne” i czterech dramatów: „Złodziej”, „Klucznik”, „Drzewo”, „Requiem dla gospodyni”. Wielokrotnie nagradzany za swoją twórczość, m.in. odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, uhonorowany kilkoma doktoratami honoris causa i prestiżowymi nagrodami literackimi w kraju i za granicą. Jego książki wydano w tłumaczeniach na przeszło dwadzieścia języków. W 2014 r. słuchacze Programu II Polskiego Radia uznali „Traktat o łuskaniu fasoli” za najważniejszą książkę 25-lecia.

Autor „Traktatu o łuskaniu fasoli” przyciągnął na katolicką uczelnię tłumy wielbicieli, czytelników.