I zjazd ceremoniarzy archidiecezji lubelskiej

Justyna Jarosińska

publikacja 30.11.2019 16:30

W Dąbrowicy pod Lublinem spotkało się 80 młodych chłopaków, którzy pełnią w Kościele wyjątkową funkcję.

Msza św. odprawiona została w dąbrowickim kościele parafialnym. Msza św. odprawiona została w dąbrowickim kościele parafialnym.
Justyna Jarosińska /Foto Gość

Jedni ceremoniarzami są już od kilku lat, inni - zaledwie od kilku miesięcy. W Domu Spotkania Caritas w Dąbrowicy po raz pierwszy spotkali się, by podzielić się swoimi doświadczeniami.

- To też czas, by mogli się wzajemnie umocnić i by zobaczyli, że są wspólnotą - mówi ks. Marcin Grzesiak, archidiecezjalny duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza. - Takie spotkanie to też możliwość rozwoju, bo zaplanowaliśmy warsztaty liturgiczne, konferencje. Jest to także dobry moment, by wyznaczyć sobie nowe kierunki w posłudze ceremoniarza.

Spotkanie ceremoniarzy rozpoczęło się 29 listopada. Jego kluczowym momentem była Eucharystia, którą 30 listopada odprawił bp Mieczysław Cisło.

- Ceremoniarze są nie tylko potrzebni, ale oni po prostu są konieczni w parafiach - przekonuje bp Mieczysław. - Oczywiście, wszystko zależy od duszpasterzy, od ich wyobraźni, czasami niestety uważają oni, że jakoś to będzie, a przecież liturgia wymaga naprawdę dobrej organizacji. Bo ona zawiera niezwykłe bogactwo, które w czasie celebracji trzeba wydobyć. Ceremoniarze wnoszą więc konkretną jakość w przygotowania liturgii i późniejszą celebrację.

Biskup Cisło podkreśla, że ceremoniarze to zdecydowanie elita wśród młodzieży. - To ludzie odpowiedzialni i bardziej świadomi, ale także odważni. Bo dziś trzeba mieć odwagę, żeby nie bać się być zaszufladkowanym w środowisku młodzieżowym - mówi.

Dla młodych ludzi, którzy po raz pierwszy spotkali się w gronie trzech roczników przyjętych w poczet ceremoniarzy, ich posługa jest ważnym duchowym doświadczeniem. - Od kiedy zostałem ceremoniarzem, zmieniło się moje postrzeganie liturgii - zapewnia Maciek Kowalczyk, prezes zarządu Liturgicznej Służby Ołtarza. - Zacząłem bardziej rozumieć, co się dzieje w czasie Mszy św. Całe postrzeganie i odbiór Mszy św. dzięki tej posłudze są głębsze. Po prostu bardziej ją przeżywam. A ten zjazd to dla nas bardzo fajny czas nie tylko spotkania, ale przede wszystkim formacji. Bo musimy pamiętać o tym, że na pierwszym miejscu w posłudze ceremoniarza jest formacja duchowa.