Miłość większa od pandemii

ag

|

Gość Lubelski 20/2020

publikacja 14.05.2020 00:00

Karolina i Michał ani przez chwilę nie myśleli, żeby odłożyć ślub. Najważniejszy był sakrament, a na wesele poczekają już jako mąż i żona.

Narzeczeni zdecydowali, że istotne jest ich „tak” wypowiedziane przed Bogiem, a nie oprawa zewnętrzna. Narzeczeni zdecydowali, że istotne jest ich „tak” wypowiedziane przed Bogiem, a nie oprawa zewnętrzna.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Karolina Włodarczyk i Michał Bicki pobrali się 1 maja w kościele na Poczekajce w Lublinie. Nie chcieli sakramentu odkładać, choć przecież wszystko miało wyglądać inaczej. – Czekaliśmy na tę chwilę dwa lata, bo wtedy postanowiliśmy się pobrać. Wszystko było zaplanowane, goście zaproszeni, wesele zarezerwowane. Niestety, sytuacja zmusiła nas do weryfikacji planów, ale ani przez chwilę nie wątpiliśmy, że najważniejszy jest sakrament, a tego mogliśmy sobie udzielić w obecności najbliższych. Śluby mogą się odbywać, a kościół na Poczekajce według wytycznych rządowych może pomieścić 90 osób. Nie było więc powodu, by odwoływać to, co liczy się dla nas najbardziej – tłumaczą Karolina i Michał.

Dostępne jest 58% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.