Kiedy Matka płacze

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 27/2020

publikacja 02.07.2020 00:00

Od tamtych wydarzeń mija właśnie 71 lat. Naocznych świadków jest coraz mniej, ale wciąż trwa pamięć o tym, co wydarzyło się w katedrze w Lublinie w lipcu 1949 roku.

Procesja z obrazem. Procesja z obrazem.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

W tym roku, podobnie jak w latach poprzednich, 3 lipca do katedry przyjdą wierni, by uczcić Matkę Bożą, która tutaj płakała. Wydarzenia te gromadziły tysiące ludzi nie tylko z Lublina i okolic, ale z całej Polski. Odnotowano wówczas wiele łask i nawróceń. Dla władzy i prasy była to próba obalenia ustroju, ale ludzie mówili o cudzie w katedrze. – To był czas, kiedy za wiarę przychodziło płacić bardzo wysoką cenę. Osoby przychodzące do katedry lub przyznające się do wiary w cud były aresztowane, poddawane fałszywym procesom i skazywane na lata więzienia, a mimo tego nie wyparły się wiary i przywiązania do Matki Bożej – mówi ks. Adam Lewandowski, proboszcz katedry.

Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.