Wolność zabłysła na Lubelszczyźnie

ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 31/2020

publikacja 30.07.2020 00:00

Gdyby nie lubelski Lipiec, nie byłoby gdańskiego Sierpnia. To upór i sukces kolejarzy doprowadził do determinacji stoczniowców.

Uczestnicy obchodów na Dworcu Lublin Północny. Uczestnicy obchodów na Dworcu Lublin Północny.
ks. Rafał Pastwa /foto gość

W latach 70. minionego wieku w Polsce narastał kryzys społeczno-gospodarczy. Zakłady pracy, często pozbawiane dostaw energii i innych surowców, nie były w stanie produkować dobrej jakości produktów, zmagały się też z deficytem rąk do pracy. Z czasem zaczęło brakować podstawowych produktów, także spożywczych. Nastąpił drastyczny wzrost cen żywności.

Ludzie tęsknili za odrobiną wolności. W wielu zakładach doszło do dłuższych lub krótszych przestojów w pracy, jednak poważne strajki nastąpiły latem 1980 roku i miały miejsce właśnie w Lublinie i Świdniku. Trudna rzeczywistość w zakładach pracy, na ulicach, w codziennym życiu, łącznie z ograniczaniem wolności, stanowiła niewątpliwie powód tak powszechnych strajków, jednak przywódcy tamtych protestów podkreślają zdecydowanie, że impuls płynął często z ich wiary, a także z nadziei, którą wlał w serca Polaków Jan Paweł II, słowiański papież.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.