Nadzieja pomieszana z lękiem

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 35/2020

publikacja 27.08.2020 00:00

Urodził się na Białorusi. W małym miasteczku na granicy litewsko-białoruskiej wciąż mieszkają jego bliscy. On od 12 lat jest w Polsce, w Lublinie.

▲	Aleksander kibicuje swoim rodakom i wierzy, że w jego kraju zwycięży prawda. ▲ Aleksander kibicuje swoim rodakom i wierzy, że w jego kraju zwycięży prawda.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Odkąd zaczęły się demonstracje w Mińsku, każdy dzień zaczyna i kończy od sprawdzania wszystkich dostępnych źródeł, które przekazują wiadomości z Białorusi. Choć mieszka i pracuje w Lublinie, sercem jest z tymi, którzy próbują odsunąć od władzy Łukaszenkę.

− Moja mama w paszporcie ma wpisane: Polka. Rodzina mieszkała na dawnych Kresach i tam została, nawet jak po wojnie zmieniły się granice. Ja więc też jestem w połowie Polakiem – mówi Aleksander.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.