Nie żył dla siebie

jj

|

Gość Lubelski 46/2020

publikacja 12.11.2020 00:00

Lubelski Kościół, rodzina, przyjaciele, przedstawiciele władz miasta i województwa oraz wojsko pożegnali najstarszego księdza archidiecezji lubelskiej – kapitana Wojska Polskiego ks. Zbigniewa Staszkiewicza.

▲	Ks. Staszkiewicz – wesoły, dowcipny, z zawadiackim uśmiechem i orderem Polonia Restituta przypiętym do sutanny. Choć z powodu choroby niesprawny, do końca życia był otoczony przyjaciółmi. ▲ Ks. Staszkiewicz – wesoły, dowcipny, z zawadiackim uśmiechem i orderem Polonia Restituta przypiętym do sutanny. Choć z powodu choroby niesprawny, do końca życia był otoczony przyjaciółmi.
Justyna Jarosińska /Foto Gość

Był najstarszym kapłanem archidiecezji do 31 października tego roku. 11 października skończył 96 lat. W czerwcu świętował jubileusz 70-lecia kapłaństwa.

Ks. Zbigniew jako młody chłopak walczył w oddziałach AK. Brał udział w akcji „Burza”. Pracował jako protetyk. Jego duchowym opiekunem był książę kard. Adam Sapieha, a kolegą – Karol Wojtyła. Był świadkiem cudownych łez Matki Bożej w lubelskiej archikatedrze.

Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.