Lektura i studium Pisma Świętego wzmacniają naszą wiarę w Boga. W obecnym czasie to nieoceniona pomoc do odnalezienia się w sytuacji pandemii i konfliktów społecznych.
Renata i Józef Nowakowie każdego dnia sięgają do słowa Bożego, które prowadzi ich przez życie.
Zdjęcia Agnieszka Gieroba /Foto Gość
Koronawirus zatrzymał nas w domach, ale nie pozbawił możliwości zgłębiania słowa Bożego. Im sytuacja trudniejsza, tym więcej osób szuka odpowiedzi na nurtujące je pytania. Jedną z możliwości jest podjęcie studiów biblijnych w ramach Kursu Formacji Biblijnej, jaki od lat odbywa się na KUL.
− Zauważam, że coraz więcej osób nie zadowala się powierzchowną lekturą Biblii i poznaniem jej treści. Chcą pogłębiać swą wiedzę na temat poszczególnych ksiąg biblijnych, poznawać ich kontekst historyczny, rozumieć trudne fragmenty i w sposób duchowy spotykać się dzięki lekturze z Bogiem żywym, który konkretnie dotyka ludzkiej egzystencji, także w obecnych trudnych czasach pandemii i niepokojów społecznych – mówi ks. prof. Mirosław Wróbel, archidiecezjalny moderator Dzieła Biblijnego im. Jana Pawła II i kierownik Sekcji Nauk Biblijnych KUL.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.