Oni mają wpływ na świat

jj

publikacja 28.11.2020 14:41

Przed prawie 30 laty było ich niewielu, a swoje biuro mieli w... szafie. Dziś KSM Archidiecezji Lubelskiej to elita wśród oddziałów w Polsce. I znowu przyjęło kolejnych członków.

KSM stara się być w każdej parafii. KSM stara się być w każdej parafii.
Archiwum KSM

Od 1991 r. każdego roku młodzi ludzie z całej archidiecezji w uroczystość Chrystusa Króla przyrzekają pracować nad sobą, służyć Bogu, Kościołowi i ojczyźnie. Ci, którzy zrobili to wiele lat temu, mówią, że to styl życia i choć członkiem KSM oficjalnie można być do 30. roku życia, z KSM nigdy się nie wychodzi.

- Oni w pewnym momencie przechodzą do etapu budowania swojego życia na nieco innej płaszczyźnie, szukają swojego miejsca w innych wspólnotach, ale duchem ciągle są z nami - zaznacza ks. Krzysztof Krzaczek, asystent diecezjalny KSM. - Nazywamy ich dinozaurami i cieszymy się, że są z nami w stałym kontakcie. Zawsze było też tak, że wspólnie obchodziliśmy święto patronalne. W tym roku, z racji pandemii, wszystko wyglądało nieco inaczej.

W szeregi stowarzyszenia każdego roku wstępuje zazwyczaj ok. 80 nowych członków. - Tym razem swoje przyrzeczenie złożyło 37 młodych ludzi. Ale to nie wszyscy, którzy wzięli udział w tegorocznych rekolekcjach kandydackich - zaznacza ks. Krzysztof. - Będziemy organizować jeszcze jedną turę, żeby każdy, kto już jest gotowy, mógł złożyć swoje przyrzeczenie i cieszyć się z tego uroczystego momentu.

Wśród nowych członków są uczniowie podstawówki, licealiści, ale także studenci. - Nasza formacja jest angażująca i ciekawa dla różnych grup wiekowych - podkreśla ks. Krzaczek.

Justyna Balicka jest w II klasie XXI LO. Kilka dni temu oficjalnie złożyła KSM-owskie przyrzeczenie. -  Od roku już działam w stowarzyszeniu, ta wspólnota daje mi wiele możliwości rozwoju, czuję, że naprawdę tam dojrzewam, kształtuje we mnie odpowiednie postawy chrześcijańskie i przede wszystkim pokazuje, że stać mnie na to, by od siebie wymagać - mówi.

Justyna w KSM znalazła ludzi, z którymi nawzajem się wspierają w drodze do nieba i odkrywają swoje powołanie. - W naszym wieku ciągle pojawiają się trudne pytania i niełatwo samemu na nie znajdować odpowiedź. Z ludźmi podobnie myślącymi jest to zdecydowanie prostsze - tłumaczy. 

Dziewczyna podkreśla, że bardzo chciałaby się skupić na pracy w swojej parafii, by stworzyć w niej środowisko dla młodych ze swojego otoczenia. - Chciałabym ich zaprosić do Kościoła, żeby mogli zobaczyć, że młodzi w Kościele są, i że mogą w nim działać - zaznacza.

Ksiądz Krzaczek przekonuje, że w stowarzyszeniu bardzo ważny jest człowiek. - Ale nie tylko jako "ja", który się rozwijam, ale też jako "ja", który pomagam innym. I młodzi to intuicyjnie czują - zaznacza. - KSM jest takim miejscem, gdzie w sposób nowoczesny, twórczy i ciekawy chcemy przekazywać najważniejsze wartości. Dajemy szansę na głębokie spotkanie z Chrystusem, przemianę życia, by służyć tym, których spotykamy.

Aktualnie w archidiecezji lubelskiej jest ok. tysiąca aktywnych członków KSM. - Na tle innych diecezji zdecydowanie przodujemy - chwali się ks. Krzaczek.

Formacja w stowarzyszeniu na co dzień przebiega dwutorowo. - Z jednej strony młodzież pracuje w swoich oddziałach lub szkołach na podstawie konkretnych materiałów formacyjnych, ale też zachęcamy młodych do kreatywności, do dostosowywania tych materiałów do swoich potrzeb - tłumaczy ksiądz asystent. Drugą prędkością jest praca zarządu, który zajmuje się organizacją formacji i szkoleń dla członków KSM oraz organizowaniem eventów diecezjalnych. - Już teraz przygotowujemy się do Orszaku Trzech Króli, którego organizację w zeszłym roku przejęliśmy. Nie obniżamy poziomu, staramy się rozwijać i mamy nadzieję, że rodziny, które w tym roku do nas dołączą, będą się świetnie bawić.

W planach KSM co roku zimą jest też bal młodych. - Tym razem będzie w wersji online, ale będzie pełen niespodzianek. Na razie jeszcze nie chcemy zdradzać, jak to będzie wyglądało, ale już niedługo przedstawimy więcej informacji na ten temat - zapowiada. 

KSM AL prężnie zaangażowało się w tym roku także we współpracę z lubelskim centrum krwiodawstwa. - Naszym ogromnym pragnieniem jest kształtowanie młodych ludzi, którzy widzą, oceniają i wpływają na rzeczywistość - podkreśla ks. Krzysztof. - Chcemy także pokazywać młodym nową jakość korzystania z mediów,  gdzie możemy tworzyć dobro. Chcemy też dawać nadzieję wszystkim tym, którzy są pozamykani, włączamy się więc w różne programy rządowe i samorządowe, m.in. we wsparcie seniorów, a także naszych rodaków na Wschodzie.