Kolorowy pająk na Boże Narodzenie

ag

publikacja 17.12.2020 10:30

Dziś nasze domy zdobi choinka, którą często wspólnie ubieramy, przygotowując się do Wigilii. Dawniej jednak na Lubelszczyźnie w święta nie mogło w domu zabraknąć kolorowego pająka.

W Muzeum Wsi Lubelskiej można oglądać dawne dekoracje świąteczne. W Muzeum Wsi Lubelskiej można oglądać dawne dekoracje świąteczne.
MWL

Do świąt jeszcze kilka dni, można więc spróbować podjąć się zrobienia nietypowej ozdoby świątecznej, jaka niegdyś była bardzo popularna nie tylko na Lubelszczyźnie. Chodzi o pająki z kolorowego papieru.

Zwyczaj przystrajania wnętrza mieszkalnego ozdobami papierowymi rozpowszechnił się na wsi stosunkowo późno, bo w końcu XIX w., gdyż we wcześniejszych ciemnych i często kurnych chatach nie było wiele miejsca na elementy zdobnicze. Tylko przed ważniejszymi świętami kościelnymi, dorocznymi czy uroczystościami rodzinnymi starano się upiększyć izbę. Służyły temu wycinanki i pająki.

Wycinanki ludowe rozwinęły się na Lubelszczyźnie w drugiej połowie XIX w. Niewielkie wycinanki naklejano na ścianach wokół obrazów i na obrazach, nad drzwiami, łóżkami, na belkach sufitowych i na suficie. Większe, okrągłe formy, były ozdobą gwiazd kolędniczych. Ozdoby te wycinały najczęściej dziewczęta, używając małych nożyczek lub nożyc do strzyżenia owiec. Wykonywano je z kolorowego, glansowanego papieru lub zwykłego papieru barwionego domowym sposobem.

Obok wycinanki izbę dekorowano wieszanymi pod powałą pająkami. Znanych było kilka rodzajów tej niepowtarzalnej ozdoby. Aby je wykonać, przygotowywano: słomę, ziarna zbóż, fasolę, groch, pióra, włóczkę, nici lniane lub konopne, kolorowe bibułki i papiery, kawałki szmatek, włosie, trzcinę, sitowie, drewniane wióry, wydmuszki jaj kurzych lub gęsich, później także cynfolię i plastikowe rurki. Sposób połączenia poszczególnych materiałów jednak zależał od indywidualnych upodobań i pomysłowości jego twórcy. Zawsze były więc one dziełami niepowtarzalnymi.

Najstarszą formą był pająk kulisty; jego podstawę stanowił duży ziemniak, kula ciasta, wosku czy gliny, w które wkłuwano różnej długości słomki, zakończone kwiatkami lub gwiazdkami z bibuły czy papieru. Kolejno pojawił się pająk tarczowy, złożony z różnej wielkości słomianych tarcz umieszczanych jedna nad drugą. Dekoracje stanowiły tu łańcuchy z kolorowej bibułki i słomek. Spotykane była także wielościenna konstrukcja zwane pająkiem krystalicznym, w której wykonane ze słomek wielościany łączyły się w większe bryły geometryczne - w stożek lub sześcian. Rzadziej występowały pająki promieniste i żyrandolowe.

Jak wyglądały chałupy przystrojone wycinankami i pająkami, co roku pokazuje Muzeum Wsi Lubelskiej, przystrajając w ten sposób kilka chałup. W tym roku z powodu pandemii nie można osobiście zobaczyć tych dekoracji, ale można je obejrzeć na nagranym filmie.

- Na naszym profilu facebookowym umieszczamy filmy związane z czasem jaki przeżywamy, czyli z Adwentem, zwyczajami świątecznymi, a także dekoracjami, jakie dawniej powstawały na wsi. Zapraszamy do oglądania i jeśli ktoś zechce do naśladowania - mówi Dagmara Karpińska z Muzeum Wsi Lubelskiej.