Jeszcze nie całkiem wykończony, bez mebli, docelowego ołtarza, witraży, ale już na tyle gotowy, by mogła być w nim sprawowana Eucharystia. 30 lat temu w Boże Narodzenie odprawiono tu pierwszą Mszę św.
Księdza Tadeusza Pajurka cieszy każda rodzina, która czuje się związana ze wspólnotą parafialną.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość
Lublin się rozrastał. W jego zachodniej części powstawało nowe osiedle. Wiosną 1982 roku ówczesny biskup lubelski Bolesław Pylak otrzymał od wojewody przyrzeczenie na piśmie o budowie obiektów sakralnych na Czubach – w nowej dzielnicy Lublina zamieszkałej już wówczas przez ok. 6 tys. osób. Prowadzenie prac budowlanych oraz organizowanie ośrodka duszpasterskiego powierzono ks. Ryszardowi Jurakowi. Do pomocy jako wikariusz skierowany został ks. Leszek Kuna.
– Zanim powstał właściwy kościół, ks. Ryszard zbudował kaplicę, w której można było odprawiać Mszę św., oraz dom parafialny, gdzie mogli mieszkać księża i gdzie można było katechizować, bo w tamtych czasach religia odbywała się przy kościele, a nie w szkole. Oficjalnie parafię erygowano w 1984 roku. Jej proboszczem został organizator i budowniczy ks. Ryszard Jurak – opowiada ks. Tadeusz Pajurek, obecny proboszcz parafii Świętej Rodziny.
Dostępne jest 23% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.