Hip-hop w klasztorze

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 5/2021

publikacja 04.02.2021 00:00

Mówi, że pisanie tekstów i muzyki jest dla niego formą modlitwy, spotkaniem z samym sobą i nazywaniem rzeczy, które w nim pracują. Utwory lubelskiego kapucyna już są na Spotify.

▲	 Brat Krzysztof w tym roku przyjmie święcenia kapłańskie. ▲ Brat Krzysztof w tym roku przyjmie święcenia kapłańskie.
Justyna Jarosińska /Foto Gość

Hip-hop pojawił się w życiu br. Krzysztofa Fabicha w gimnazjum. – Tej muzyki słuchali ci „źli”, a ja też byłem trochę zły – śmieje się zakonnik. – Piosenki pełne były wulgaryzmów. Dla mnie był to krzyk buntu, który w sobie przeżywałem. Później rodzice kupili mi gitarę, założyliśmy z kolegami zespół. Graliśmy rocka, punk, metal. Już wtedy pisałem dużo tekstów – wspomina zakonnik.

W technikum przyszedł czas zbliżenia się do Pana Boga. – Naczytałem się wtedy, że metal to samo zło, i zarzuciłem ten rodzaj muzyki. Później przeżyłem mocne nawrócenie i postanowiłem poodcinać się od tego wszystkiego, co uważałem za złe.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.