Duszpasterstwo Akademickie jest skocznią, której punktem odbicia jest sam Chrystus

jj

publikacja 03.02.2021 13:53

Duszpasterstwo Akademickie KUL świętuje 75 lat istnienia.

Jednym z gości DA KUL był w ostatnich latach o. Adam Szustak. Jednym z gości DA KUL był w ostatnich latach o. Adam Szustak.
Rafał Pastwa /Foto Gość

Historii Duszpasterstwa Akademickiego KUL nie można oddzielić od historii samej uczelni. Od początku istnienia Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego jego władze zwracały uwagę na rozwój duchowy studentów. 

Po zakończeniu II wojny światowej duszpasterzowanie środowisku skupionemu wokół uniwersytetu objęli ojcowie jezuici. Tak jest do dziś. 

Z okazji jubileuszu 75-lecia istnienia duszpasterstwa w kościele akademickim KUL sprawowana była Msza św. w intencji wszystkich byłych i obecnych członków DA. - Świętość tego miejsca nie pochodzi z murów, choć nasz kościół sięga początkami połowy XVII w.  - mówił w homilii o. Rafał Sztejka. - To miejsce jest święte, bo od 75 lat tworzą go ludzie, którzy tu przychodzą się modlić, szukać Boga, wpatrywać się w Niego, zadawać Mu pytania i szukać odpowiedzi.

Duszpasterz podkreślił, że kościół akademicki od 75 lat jest przestrzenią spotkania, które napełnia pokolenia ludzi pokojem. - 75-lecie Duszpasterstwa Akademickiego to szczególny znak światła na wielu różnych drogach, przede wszystkim znajdowanego w samym Chrystusie, ale także w drugim człowieku, w rozmowach, poradach, we wszystkim, co dzieje się między ludźmi. To świątynia nie uczyniona z cegieł, ale z żywych serc z całej Polski, a w ostatnich latach z całego świata, które tu pogłębiają swoja wiedzę także religijną - zaznaczał o. Rafał. 

Jezuita stwierdził także, że nie sposób podsumować tych wszystkich lat działalności duszpasterstwa. - To tysiące osób, przygód, pielgrzymek, wycieczek, spotkań, modlitw - wyliczał. 

Duszpasterstwo Akademickie KUL zdaniem o. Sztejki jest swojego rodzaju skocznią, gdzie punktem odbicia jest sam Chrystus, który chce być blisko człowieka. - Wszystko, co dzieje się w duszpasterstwie, może być zachętą, by bić rekordy prawdziwego życia.