50 lat temu zostali kapłanami

ag

publikacja 15.06.2021 11:45

W archikatedrze lubelskiej spotkali się księża, którzy w tym roku obchodzą jubileusz 50-lecia kapłaństwa. Podczas Eucharystii sprawowanej przez abp. Stanisława Budzika dziękowali Bogu za powołanie.

Msza jubileuszowa kapłanów wyświęconych w 1971 roku. Msza jubileuszowa kapłanów wyświęconych w 1971 roku.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Wspólna modlitwa w archikatedrze, gdzie 50 lat temu kapłani otrzymali święcenia z rąk bp. Piotra Kałwy była klamrą spinającą pół wieku pracy na rzecz Królestwa Bożego. 50 lat święceń to szczególny jubileusz, który jest czasem dziękczynienia i wychwalania Boga za wszystko, co uczynił w życiu kapłanów i przez ich posługę

Pamiątkowe zdjęcie jubilatów.   Pamiątkowe zdjęcie jubilatów.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Abp Stanisław Budzik w słowie skierowanym do jubilatów odniósł się do słów czytanej tego dnia Ewangelii, gdzie Jezus napomina nas, że nie jest sztuką być dobrym dla tych, którzy nam wyświadczają dobro.

- Jezus czyni nas uczniami, którzy mają brać przykład z Ojca w niebie, a nie z ludzi. Mówi nam "Nie odpłacaj złem za zło, ale zło dobrem zwyciężaj". Popatrz, jaką postawę zajmuje Twój Bóg w stosunku do Ciebie. On zapomina zniewagi, wychodzi naprzeciw każdemu człowiekowi. Jakże pięknie wyglądałby świat, gdyby wszyscy ludzie zwyciężali zło dobrem! Mamy miłować Boga całym sercem, a bliźniego, jak siebie samego, nawet tego, który nie odnosi się do nas z miłością. To wciąż aktualna nauka dla każdego z nas - mówił abp Stanisław.

Przypomniał też postać ks. Zygmunta Pisarskiego, który został ostatnio patronem Krasnegostawu, z którym był związany. W jego życiorysie czytamy, że ranny próbował się podnieść, trzymając w ręku różaniec wyciągnięty w stronę niemieckich oprawców w geście przebaczenia. Wtedy otrzymał drugi strzał, który okazał się śmiertelny.

- 50 lat temu Chrystus zaprosił was, byście pracowali w jego winnicy, byście dawali świadectwo miłości, która nie zna granic, która nawet w obliczu krzywdy potrafi wyciągnąć rękę do zgody - mówił metropolita.

Podkreślił też, że po 50 latach od tamtego wydzwania - najważniejszego w waszym życiu - śpiewamy Magnifikat za wasze kapłaństwo.

- To czas prowadzenia wiernych drogami zbawienia. Przez minione pół wieku podejmowaliście ważne zadania, wręcz historyczne, pracowaliście gorliwie wznosiliście nie tylko kościół  z kamieni, ale i żywy osadzony na fundamencie wiary. Podejmowaliście działalność naukową, wyjeżdżaliście na misje. Za wami 50 lat, przed wami kolejny etap, kolejne białe karty księgi waszego kapłaństwa gotowe, by je zapisać dziełami miłości i wiary. Niech was radują i umacniają owoce waszej pracy, niech napełnia was wdzięcznością za to, że Bóg dał obfity wzrost zasianemu przez was ziarnu. Niech Chrystus prowadzi was drogą swoich błogosławieństwa, byście mogli dawać świadectwo o miłości, która wszystko przetrzyma. Niech Matka katedralna, która była świadkiem waszych święceń, uczy was otwierania się nieustannie na Ducha świętego - życzył jubilatom arcybiskup.