Niezwykły zbiór przedmiotów osobistych, ukryty po tragicznej śmierci księżniczki Teresy Czartoryskiej, pierwszy raz został pokazany publicznie.
▲ Dyrektorka muzeum Honorata Mielniczenko pokazuje odnalezione pamiątki.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość
Odnaleziony niedawno przez przypadek podczas remontu w kościele św. Józefa w Puławach, stał się od razu łupem nieuczciwych pracowników. Na szczęście udało się go odzyskać, a teraz, po renowacji, prezentowany jest w Muzeum Czartoryskich w Puławach.
– Przedmioty codziennego użytku, należące do zmarłej tragicznie księżniczki Teresy Czartoryskiej, ukryła w kościele w Puławach prawdopodobnie jej matka Izabela, wstrząśnięta śmiercią dziecka w płomieniach – mówi Honorata Mielniczenko, dyrektorka puławskiego Muzeum Czartoryskich.
Choć księżniczka Teresa zginęła w Warszawie, w pałacu na Powązkach, to każdy zwiedzający puławskie muzeum słyszy o tym wydarzeniu i może zobaczyć jej portret zdobiący jedną z sal muzealnych. Do tej pory jednak nie zachowały się żadne osobiste rzeczy należące do dziewczyny, z wyjątkiem książeczki w skórzanej oprawie francuskiego pisarza Cesara Vicharda – „Oeuvres de M. l’abbe Saint Real nouvelle edition”.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.