Po łaski do Płaczącej

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 26/2021

publikacja 01.07.2021 00:00

Wszystko zaczęło się w gorącą lipcową niedzielę 1949 roku. Na obrazie Matki Bożej w katedrze pojawiły się łzy. Od tamtej pory nie ma dnia, by ktoś nie prosił tu Maryi o pomoc.

Co roku 3 lipca cudowny wizerunek wynoszony jest na ulice miasta. Co roku 3 lipca cudowny wizerunek wynoszony jest na ulice miasta.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Choć od wydarzeń zwanych cudem lubelskim minęło ponad 70 lat, co roku 3 lipca, czyli w dzień, gdy pojawiły się łzy, pod katedrą gromadzą się tłumy, by modlić się za wstawiennictwem Matki Bożej Płaczącej.

– Upływ czasu nie sprawił, że zapomnieli o wydarzeniach w katedrze. Każdego dnia przed cudownym obrazem modlą się ludzie. Szczególne łaski, jakich udziela Matka Boża, często zostają w sercach tych, którzy je otrzymali, nie brakuje jednak świadectw złożonych na ręce kapłana i tabliczek z podziękowaniami, których przez lata uzbierała się pokaźna kolekcja – mówi ks. Adam Lewandowski, proboszcz katedry lubelskiej.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.