Lublin w życiu kard. Wyszyńskiego

KUL

publikacja 12.09.2021 09:12

Bez Lublina nie byłoby takiego kardynała Wyszyńskiego, jakiego znamy. Lublin odegrał znaczącą rolę w jego życiu. To na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim młody ksiądz Wyszyński uzyskał doktorat. Posługa biskupa lubelskiego w trudnych latach przygotowała go do pełnienia funkcji Prymasa i przewodzenia polskiemu Kościołowi.

75 lat temu ks. Stefan Wyszyński został mianowany biskupem lubelskim. 75 lat temu ks. Stefan Wyszyński został mianowany biskupem lubelskim.
ekai

Przyszły Prymas Polski lubelskim Kościołem kierował zaledwie przez dwa lata, ale był to okres niezwykle znaczący. - Przyszedł do Lublina bardzo młody biskup. Jako pasterz nie miał doświadczenia, tu je zdobywał - podkreśla bp dr hab. Mariusz Leszczyński, biskup pomocniczy diecezji zamojsko-lubaczowskiej i absolwent KUL.

Po śmierci bp. Mariana Fulmana papież Pius XII 4 marca 1946 roku mianował ordynariuszem lubelskim ks. Stefana Wyszyńskiego. Nowy pasterz diecezji lubelskiej był wówczas najmłodszym biskupem w Polsce, miał niespełna 45 lat. I choć nie miał doświadczenia jako biskup pomocniczy, to powierzone mu zostało zarządzanie diecezją. Zdecydowało o tym prawdopodobnie poparcie jego kandydatury przez ówczesnego Prymasa Polski, kard. Augusta Hlonda, który znał ks. Wyszyńskiego z pracy w Radzie Społecznej przy Prymasie Polski.

Diecezja lubelska nie była obca ks. Wyszyńskiemu – na KUL odbył studia z prawa kanonicznego (1925-29), uwieńczone doktoratem. Podczas okupacji niemieckiej zagrożony aresztowaniem schronił się na kilka miesięcy w Kozłówce koło Lubartowa, a potem w zakładzie dla ociemniałych (filia Lasek) w Żułowie koło Krasnegostawu (1940–1942).

Święcenia biskupie ks. Stefan Wyszyński przyjął w niedzielę, 12 maja 1946 roku na Jasnej Górze. Uroczysty ingres do katedry w Lublinie miał miejsce dwa tygodnie później. Jako biskup lubelski ks. Wyszyński stał się również Wielkim Kanclerzem KUL, czyli opiekunem uczelni z ramienia Episkopatu Polski.

Przed nowym biskupem stanęło niełatwe zadanie odbudowy diecezji po wojnie. Zniszczonych było wiele kościołów, brakowało kapłanów. W jednym z listów pisał: „Potrzeby moje są bardzo skromne. Nie chciałbym za żadną cenę, by diecezja miała się zadłużać na zbędne remonty mieszkania. Dziś wszystko trzeba obracać na odbudowę katedry i życia religijnego”.  Temu zadaniu poświęcał cały swój czas – odwiedzał parafie, bierzmował, spotykał się z księżmi i świeckimi. W krótkim czasie kierowania lubelskim kościołem przeprowadził wizytację duszpasterską aż w osiemdziesięciu parafiach. Towarzyszący mu często ówczesny diakon, a później jego następca na stolicy biskupiej w Lublinie, Bolesław Pylak, wspominał, że biskup Wyszyński był człowiekiem niesłychanej pracowitości.

12 listopada 1948 roku biskup lubelski Stefan Wyszyński otrzymał nominację na arcybiskupa gnieźnieńskiego i warszawskiego oraz prymasa Polski. Okres biskupiego posługiwania w Lublinie okazał się z perspektywy niezwykle istotny. Był to czas odbudowy diecezji nie tylko w trudnej sytuacji materialnej, ale także pierwszych zmagań z rosnącą w siłę władzą komunistyczną. - Te dwa lata doświadczenia jako biskupa były ogromną pomocą w późniejszym posługiwaniu - stwierdza bp Leszczyński. - Prymas wielokrotnie podkreślał, że właśnie w Lublinie nabierał doświadczenia i bardzo to sobie cenił - dodaje.