Na wielu skrzyżowaniach Lublina oraz w innych miejscowościach stanęli ludzie z różańcami w rękach, by modlić się Koronką do Bożego Miłosierdzia za miejsca, w których żyją.
▲ Pierwszym miejscem w mieście, gdzie spotkali się wzywający Boga lublinianie, jest przecięcie alei Kraśnickiej z ulicą Bohaterów Monte Cassino.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość
Wszędzie tam, gdzie praktykowana jest ta modlitwa, można usłyszeć o działaniu Pana Boga. Chodzi nie tylko o przypominane od lat wydarzenie z Łodzi, gdy zaczęto praktykować modlitwę koronką podczas meczu zwaśnionych drużyn, i wtedy pierwszy raz nie doszło do starć między kibicami, ale i o dziesiątki wydawałoby się niemożliwych do załatwienia spraw.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.