Abp Mokrzycki: Różaniec najlepszą obroną wobec każdej wojny

ag

publikacja 11.10.2021 10:45

Abp Mieczysław Mokrzycki przewodniczył uroczystościom odpustowym ku czci Matki Bożej Latyczowskiej w Lublinie. Modląc się wraz z wiernymi, zachęcał do zawierzenia Maryi i dziękował za wsparcie Kościoła na Ukrainie.

Abp Mokrzycki: Różaniec najlepszą obroną wobec każdej wojny Abp Mieczysław Mokrzycki przewodniczył sumie odpustowej ku czci Matki Bożej Latyczowskiej. Roman Koszowski /Foto Gość

Wraz z metropolitą lwowskim do Lublina przybył bp Bronisław Bernacki, senior diecezji odesko-symferopolskiej, który pochodzi z okolic Latyczowa. Eucharystię celebrowali także bp Adam Bab oraz licznie zgromadzeni kapłani.

Sprawując Mszę św. przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej Latyczowskiej dawny sekretarz Jana Pawła II zachęcał, by nie wypuszczać z rąk różańca, bo on jest jest skuteczną modlitwą, która przynosi pokój tam, gdzie człowiek jest zagubiony i uwikłany w sprawy, które po ludzku trudno uporządkować.

- Wszyscy widzimy, że wojny we współczesnym świecie mogą mieć różny charakter. Nie muszą one polegać na zbrojnej walce, ale coraz częściej bronią są ideologie, które chcą dokonać zniszczenia świata Bożych wartości. Różaniec staje się duchową obroną oraz skuteczną modlitwą - mówił abp Mokorzycki.

Zachęcał, by nie wypuszczać różańca z rąk, szczególnie w sytuacjach po ludzku beznadziejnych. Przez Różaniec można wyprosić Boże miłosierdzie, ocalenie narodów, pomoc w każdym nieszczęściu. Metropolita lwowski przytoczył także świadectwa opowiadające o mocy tej modlitwy. Przypomniał zwycięstwo pod Lepanto, a także historię parafii z okolic Warszawy, gdzie podczas II wojny światowej wierni codziennie odmawiali Różaniec. W tych strasznych czasach nikt z tej wspólnoty nie zginął, a po wojnie do domów powrócili wszyscy ci, którzy brali udział w działaniach wojennych, jak i zostali wywiezieni do obozów przez Niemców i Sowietów.

- Warto iść przez życie z różańcem w ręku - zachęcał .

Abp Morzycki mówił w Lublinie także o sytuacji Kościoła na Ukrainie.

– Kościół katolicki na Ukrainie odradza się. Nie byłoby to możliwe bez wsparcia wiernych i duchownych z Polski. Byli to księża i siostry zakonne, którzy przyjeżdżali na tamte tereny i swoim życiem i pracą odbudowywali zarówno Kościół duchowy, jak i materialny. Podnosili go z ruin, które spowodowały długie lata komunizmu. Kiedy kardynał Jaworski, mój poprzednik, objął diecezję w 1991 roku, zastał zaledwie 6 kapłanów i 8 czynnych kościołów. A archidiecezja lwowska ma dzisiaj 225 kapłanów, 116 parafii i 208 kościołów filialnych - mówił abp Mokrzycki.