Ks. Jan Pęzioł i listy do św. o. Pio

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 2/2022

publikacja 13.01.2022 00:00

Był człowiekiem oddanym bez reszty Maryi. Potrafił nazywać zło po imieniu. Wypędzał szatana z dusz ludzkich i nawoływał do nawrócenia. Jak się okazuje, miał też dobre kontakty z kapucynem z Pietrelciny.

Do kapłana przez wiele lat przybywali ludzie z całej Polski z prośbą o modlitwę. Do kapłana przez wiele lat przybywali ludzie z całej Polski z prośbą o modlitwę.
Justyna Jarosińska /Foto Gość

Jan zapoczątkował listowne kontakty z o. Pio jeszcze jako kleryk. Święty dziś zakonnik odpowiedział na wszystkie jego listy. Dziesięć lat temu w Wąwolnicy ks. Jan po raz pierwszy opowiedział o swojej korespondencji z o. Pio lubelskiemu kapucynowi o. Andrzejowi Derdziukowi.

Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.