Ich reguła rycerska zakłada życie zgodne z nauczaniem papieża Polaka. W dzisiejszych czasach to wyzwanie dla prawdziwych mężczyzn, gotowych do walki o zbawienie – nie tylko własne.
▲ Uroczyste ślubowanie.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość
Wystarczy rzut oka na historię, by zobaczyć, że rycerz to nie jest przeciętniak, ale człowiek żyjący wartościami, stający w obronie słabszych, niosący pomoc tam, gdzie tego potrzeba, pełen odwagi i gotowy do walki. Mimo upływu lat rycerskie ideały wciąż pociągają mężczyzn, choć ich realizacja musi być dostosowana do obecnych czasów.
– Bycie rycerzem było najwspanialszą możliwą formą aktywności kulturowej. Opisywał to m.in. bł. Rajmund Lull, żyjący w XIII wieku. Rycerz to mężczyzna, którego wyróżniają takie cnoty jak pobożność, hojność, męstwo i wolność. Wszystko to wykorzystuje w służbie dla słabych, wdów i sierot oraz w obronie Kościoła. To dobra treść do aktualizacji w kulturze współczesnej i przypomnienia tego, jakie cele i ideały stawiano w Europie już 700–800 lat temu. Dzisiaj wiele z tych wartości jest wyśmiewanych i wydaje się, że ich realizacja jest niemożliwa. Tymczasem my jesteśmy przykładem, że wciąż są mężczyźni, którzy chcą podejmować rycerski wysiłek – mówią rycerze św. Jana Pawła II.
Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.