Zachowany we wspomnieniach

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 10/2022

publikacja 10.03.2022 00:00

Mówili o nim „chłopski ksiądz”, bo z każdym umiał się dogadać i zmobilizować ludzi do wspólnego działania. Jego życie przerwała wojna, ale pamięć o nim jest wciąż żywa.

▲	Ks. Wiesław Szewczuk, autor książki o ks. Józefie Czemerajdzie, podkreśla,  że warto znać dzieje swojego kraju. ▲ Ks. Wiesław Szewczuk, autor książki o ks. Józefie Czemerajdzie, podkreśla, że warto znać dzieje swojego kraju.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Ksiądz Wiesław Szewczuk pamięta ze swego dzieciństwa, jak ludzie z jego rodzinnej parafii w Czartowcu pisali na kartach wypominkowych: „Za ks. Józefa Czemerajdę, który zginął w Katyniu” i modlili się za niego. – Moja babcia Michalina Szewczuk opowiadała, że był to młody proboszcz, postawny, o donośnym głosie, poważany przez parafian jako dobry gospodarz. To pewnie te pierwsze wspomnienia, wciąż obecne w mojej pamięci, sprawiły, że 15 lat temu zacząłem zbierać materiały o nim i świadectwa ludzi, którzy spotkali go osobiście – mówi ks. Wiesław Szewczuk, autor książki „Ksiądz Józef Czemerajda 1903–1940. Gorliwy kapłan i patriota”.

Ludzi, którzy osobiście znali ks. Czemerajdę, już niemal nie ma, ale ks. Wiesław zdążył dotrzeć do kilku świadków życia tego kapłana. Dzięki temu jego książka to nie tylko dokumenty wyciągnięte z archiwów, ale i wspomnienia konkretnych osób. Wszystko to składa się na zapis życia jednego z wielu księży archidiecezji lubelskiej, którzy zostali zamordowani przez Rosjan.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.